poniedziałek, 20 maja 2013

Rozdział 9

1 lutego 2011 roku

                                                          Kochany Pamiętniku


" Ostatnie tygodnie stycznia były szalone. Wszyscy nade mną wisieli, do teraz wiszą, żebym na siebie uważała. Powoli zaczynam mieć wrażenie, że obchodzi ich tylko dziecko, które w sobie noszę. Nie ja. Po ostatnim incydencie w knajpie jestem na siebie strasznie zła. Jak mogłam pójść do Frank'a? Po co? Co ja sobie głupia wyobrażałam, że co mu powiem? Mam nadzieję że  z czasem o wszystkim zapomnę. Ciekawi mnie tylko, dlaczego mnie przepraszał? Czyżby kolejna jego gierka? W mojej głowie jest mnóstwo pytań, na które pewnie nigdy nie uzyskałam odpowiedzi. Mówi się trudno. Muszę się skontaktować z Nate'm. Odkąd go wystawiłam nie odbiera ode mnie telefonu. Kurcze. Ja to potrafię wszystko zawalić. Tak samo jest z mamą. Niepotrzebnie jej powiedziałam o gwałcie. Od tego czasu cały czas się obwinia. Czasem nawet widzę jak płacze po kątach. Serce mi się łamie. Lecz plusem jest to, że teraz zna prawdę i mnie wspiera. Tak samo jak tata. Wszystko się zmieniło. Wiedzą co się stało, nie mają mnie za dziwkę. To wiele dla mnie znaczy. Wreszcie mogę komuś zaufać."


 Zamknęłam pamiętnik i położyłam się na łóżku. Wzrok wbiłam w świecące gwiazdki na suficie. Kiedy byłam mała, tata przywiózł od kolegi pełno neonowych naklejek. Pamiętam że byłam strasznie szczęśliwa i cieszyłam się że będę miała swoje własne niebo w pokoju. Uśmiechnęłam się pod nosem. Kiedyś wszystko było proste. Mała dziewczynka z bujnymi blond włosami biegała w około domu, robiła zamki z piasku na plaży. Było idealnie, beztrosko. Teraz wszystko jest inaczej. Niedługo urodzę własne dziecko i to ja będę mamą. Ja będę patrzeć jak moja pociacha będzie biegać i lepić zamki.
 Gdy tak myślałam poczułam ciepło w sercu. Zadowolona i cała w skowronkach zbiegłam na dół do kuchni. W domu nikogo nie było. Wszyscy wybrali się na zakupy, przed zbliżającą się wycieczką szkolną moich braci. Otworzyłam lodówkę i zamyśliłam się głęboko. Na sam widok kurczaka, mój żołądek się odezwał. No tak... Teraz muszę jeść za dwóch. Wybuchnęłam śmiechem, sama nie wiem dlaczego i wyciągnęłam z lodówki talerz z kurczakiem. Podejrzewam że został zostawiony specjalnie dla mnie. Odkąd jestem w ciąży nie potrafię jeść w normalnym godzinach. Czasem budzę się w nocy i po prostu muszę coś zjeść.
 Włożyłam kurczaka do mikrofalówki. Czekając aż będzie gotowy wyciągnęłam telefon i ponownie próbowałam się dodzwonić do Nate'a. Po kilku sygnałach wreszcie usłyszałam ten cudowny głos. Momentalnie podskoczyłam w miejscu i cała w nerwach zaczęłam się zastanawiać jak mam mu wytłumaczyć moją nieobecność podczas randki.
 - Hej Nate. Próbowałam się do ciebie dodzwonić chyba ze 100 razy. Czemu nie odbierałeś?- zaczęłam prosto i banalnie. Poczułam się jak skończona idiotka. Po tym co mu zrobiłam nie powinnam go obwiniać za to, że nie odbiera.
 - Byłem zajęty. Przepraszam.- W jego głosie wyłapałam smutek. Zrobiło mi się przykro.
 - Słuchaj... Naprawdę mi głupio z powodu tego co się stało. Nie chciałam cię wystawić. Pojawiły się małe komplikacje i wylądowałam w szpitalu. Wiem, że to mnie nie usprawiedliwia ale mam nadzieję że nie będziesz na mnie zły.- Powiedziałam wszystko na jednym wdechu. Mało brakowało, abym mu miłość wyznała. Coraz bardziej zaczyna mnie przerażać mój "potok słów".
 - W szpitalu? Co się stało, nic ci nie jest?- Zapytał zatroskanym głosem. Od razu poczułam ulgę.
 - Nie, nic. Wszystko ok...- Odpowiedziałam. Przez dłuższą chwilę nikt się nie odezwał. Oboje milczeliśmy. W końcu postanowiłam przełamać lody.
 - Rodziców nie ma. Jestem sama w domu. Może wpadniesz?- Zaproponowałam nieśmiało. Trochę miałam cykora, nie wiedziałam czy mnie nie oleje.  Po drugiej stronie znów zapanowała cisza. Jak w jakimś głupim filmie.
 - Nie ma sprawy. Potrzebujesz czegoś?- Zaśmiałam się pod nosem. Był kochany.
 - Po prostu przyjdź. Czekam.- Zadowolona rozłączyłam się i zaczęłam skakać i tańczyć po całym domu. Po chwili zesztywniałam. Wzięłam kilka głębokich wdechów, bo przypomniałam sobie że muszę przecież na siebie uważać. Wróciłam do kuchni i wyjęłam kurczaka z mikrofalówki. Po chwili znalazł się w moim żołądku.
 Po obiedzie, pobiegłam na górę się przebrać. Stanęłam przed szafą i jak zwykle nie miałam pojęcia co ubrać. Nagle poczułam wibracje w kieszeni. Wyciągnęłam telefon i odczytałam wiadomość od Nate'a:
 "Będę o 14:00. Wolisz pączki z marmoladą czy czekoladą? ;)"
 Uśmiechnęłam się pod nosem i szybko odpisałam że z czekoladą. Położyłam telefon na łóżku i wróciłam do wybierania stroju. Po długim namyśle, zdecydowałam się na jasnoniebieską tunikę na ramiączkach i jeansowy rurki. Włosy spięłam w wysoki kok i lekko pomalowałam rzęsy. Stanęłam przed lustrem. Wyglądałam całkiem ładnie, gdyby nie brzuch. Stał się ogromny (tak mi się przynajmniej zdaje). Lekko pogłaskałam się po wybrzuszeniu i dalej radosna zeszłam znowu do kuchni. Spojrzałam na zegarek. Dopiero 12:37. Znudzona i zniecierpliwiona włączyłam TV. Przez kilka minut przeskakiwałam kanały, aż wkrótce zatrzymałam się na MTV. Właśnie szedł program" Nastoletnie matki". Nigdy nie lubiłam takich seriale, ale tym razem z ciekawości zaczęłam oglądnąć. W pewnym momencie, dziewczyna cała we łzach zaczęła krzyczeć że ma wszystkiego dość. Jej matka ją pocieszała ale ona nie dała sobie nic wmówić. Krzyczała tylko, że jest jej ciężko, że ma wszystkiego dość i, że nie może znieść tego, że jej dziecko nigdy nie pozna swojego ojca.
 Wyłączyłam telewizor i zamyśliłam się. A co jeśli moje dziecko będzie mi miało za złe to, że nie pozna ojca? Nie, to niemożliwe. Nie mogę powiedzieć mu o dziecku. To gwałciciel i potwór. Nigdy nie pozwolę mu się zbliżyć do mojego dziecka. Postanowiłam.
 Z myśli wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Lekko zdziwiona poszłam otworzyć. Czyżby Nate przyszedł tak wcześniej? Uśmiechnięta przekręciłam klucz w zamku i nacisnęłam klamkę. Gdy zobaczyłam kto stoi za drzwiami, uśmiech momentalnie znikł z mojej twarzy.
 - Cześć Annie. - Powiedział Frank.

2 komentarze:

  1. Jeju *.* / ask.fm/Andziaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne opowiadanie. Z każdym rozdziałem jest coraz ciekawsze. Czekam na więcej. Powodzenia! <3

    zapraszam do mnie: http://invisible-my-world.blogspot.com/
    ~Isaaa

    OdpowiedzUsuń